Dodano produkt do koszyka

« Kontynuuj zakupy Przejdź do koszyka »

Szkodniki w ogrodzie? Mamy rozwiązanie!

Krety, nornice, myszy to bardzo miłe zwierzątka, ale niekoniecznie pożądane na zagonach i trawnikach. Można oczywiście metodologicznie rozgrabiać świeżo wzniesione krecie kopce, zadeptywać dziury czy też dosadzać co pewien czas zniszczone warzywa, jednak są sposoby na te małe gryzonie.


Co o kretach, myszach i nornicach trzeba wiedzieć
Gryzonie zjadają trawy i zboża, ale też warzywa, kłącza, cebule i bulwy roślin ozdobnych, a zimą pędy i korę drzew. Mieszkają w norach budowanych w ziemi. Najwięcej szkód wyrządzają norniki, które potrafią żyć w bardzo licznych koloniach i rozmnażają się nawet zimą. Myszy na zimę najczęściej przenoszą się do budynków gospodarczych i domów. Krety, które poza zimą żerują w płytko położonych korytarzach, zjadając pędraki i drutowce, a także dżdżownice i żaby, są zwierzętami objętymi częściową ochroną. Na szczęście w ogrodach ochrona ich nie obejmuje, więc mamy możliwość pozbycia się uciążliwego ogrodowego lokatora, który potrafi w jedną noc zdewastować wypielęgnowany trawnik.


Jak rozpoznać gryzonia?
Mysz polna jest najłatwiejsza do rozpoznania. Nie usypuje kopczyków, drąży tylko podpowierzchniowe korytarze z licznymi wyjściami na powierzchnię. Mylone są czasem z nimi nornice i norniki, które są mniejsze i mają krótsze ogony i łapy. W przeciwieństwie do ziarnożernych myszy norniki jedzą zieloną trawę i kłącza, a nornice także korę. Pola i wilgotne łąki są rajem dla norników, zaś nornice ulubiły sobie lasy i gęste zarośla.
Kopce na trawniku? Nie zawsze to wina kreta, ale bardzo często karczownika. Jeśli tunele są w przekroju jajowate, a kopczyk płaski, to mamy do czynienia z karczownikiem. Do tego te gryzonie odbudowują swoje kopce w tym samym miejscu, czego nie czynią krety, i bez trudu są czynne w zimie, podgryzając często korzenie drzew owocowych. Wyższe i szpiczaste kopce należą do kretów.


Uśmiercanie, odstraszanie
W walce ze szkodnikami nie jesteśmy osamotnieni. Do wyboru mamy przede wszystkim preparaty chemiczne, zawierające substancje trujące lub zapachowe, drażniące węch gryzoni, szczególnie kretów. Płosząc kreta można także użyć karbidu. Bryłkę substancji wkładamy do dołków, polewamy wodą i zasapujemy. Zapach karbidu skutecznie odstrasza kreta i przeniesie się on na inny teren. Podobnie działają także świece dymne.
Krety nie lubią także dźwięków. Można samemu zbudować wibrującą rurę lub powtykać w ziemię kręcące się wiatraczki. Można także skorzystać z możliwości, jakie dają nieszkodliwe dla innych zwierząt, a płoszące gryzonie, fale radiowe i ultradźwiękowe. Taki odstraszacz emituje przerywany ultradźwiękowy sygnał o zmiennej częstotliwości i jest przyjazny dla środowiska.
Ostatecznie można korzystać z gotowych pułapek dla kretów czy nornic. Gotową pułapkę wkłada się w drożny otwór i czeka na zatrzaśnięcie się zwierzęcia w środku. Są na rynku dostępne pułapki, które nie zabijają zwierząt. Złapanego gryzonia można wynieść w miejsce oddalone od naszego ogrodu.


Ekologiczne metody odstraszania gryzoni
Zanim sięgniemy po środki chemiczne czy wymyślne pułapki możemy spróbować ekologicznie odstraszyć niechcianych gości. Gryzonie nie lubią zapachu niektórych roślin np. czosnku, wilczomleczu, nostrzyku, cesarskiej korony, komosy i ostrzenia. Na krety odstraszająco działa aksamitka, bazylia i wilczomlecz. Można także je odstraszać dźwiękiem, ultradźwiękami lub włożyć w świeży kopiec spleśniałą skórkę cytryny.

Data publikacji: 01.06.2017 09:21:00

Zaloguj się aby skomentować

ul. Wojewódzka 3e
58-560 Jelenia Góra
tel. 508 234 074
tel. 757 657 774
Newsletter

Zapisz się do newslettera, aby otrzymywać zniżki oraz informacje o promocjach i wyprzedażach.